Zmarszczki na twarzy to przekleństwo kobiet. Kupujemy więc odpowiednie kremy, złuszczamy naskórek, poddajemy się działaniu lasera, kwasów owocowych, ciułamy pieniądze na botoks. Młodniejemy – ale często tylko na chwilę. Bo prawdziwa przyczyna naszych defektów pozostaje nierozpoznana. ,
– Głównym winowajcą przedwczesnego starzenia się jest stres – mówi Katarzyna Namysł, która wykonuje refleksologię twarzy według metody Lone Sorensen. – W pierwszej kolejności uderza w nasz układ hormonalny, nerwowy i limfatyczny, zwłaszcza u kobiet. Osłabia pracę narządów i sprawia, że jesteśmy źle dotlenieni. Widać to od razu na naszej skórze, która szarzeje, staje się wiotka i zmęczona.
Kosmetyka mózgu
Katarzyna Namysł refleksologii twarzy i japońskiego cosmoliftingu uczyła się od Beaty Sekuły i Lone Sorensen. Sorensen pracuje nad swoją metodą od 30 lat. Czerpała z tradycyjnej medycyny chińskiej, wiedzy rdzennych mieszkańców Ameryki Południowej i zachodniej neurofizjologii. Otrzymała wyróżnienie Światowej Organizacji Zdrowia. W przeciwieństwie do refleksologii stóp, terapia twarzy może być stosowana u każdego: ciąża, zapalenia żył czy operacje nie są przeciwwskazaniem. Masaż odpowiednich punktów i stref przywraca równowagę energetyczną i polepsza pracę wszystkich narządów. Jego wyjątkowość polega na tym, że bezpośrednio oddziałuje na mózg i jako jedyny daje możliwość pracy na ciele migdałowatym odpowiedzialnym za nasze emocje. Można nim wspomagać leczenie problemów zdrowotnych i emocjonalnych lub stosować w celach kosmetycznych – do tego służy przede wszystkim japoński cosmolifting. To prawdziwa konkurencja dla botoksu i operacji plastycznych, bo jego efekty są porównywalne z tymi drogimi zabiegami.
Geologia twarzy
Efekt widać od razu. Twarz jest rozluźniona, skóra napięta, dotleniona i zaróżowiona, a całe ciało odprężone. – W trakcie masażu po prostu odpłynęłam – opowiada Weronika. – Po przyjściu do domu opadłam z sił, puścił stres. A przecież to była tylko twarz!
Czy tylko? Twarz odzwierciedla stan naszego zdrowia. Kasia Namysł od razu czuje pod palcami, co jest z naszym organizmem nie tak. Jeśli jakiś narząd nie pracuje prawidłowo, w miejscu mu odpowiadającym, pod skórą, wyczuwalne są złogi. A osoba masowana może odczuć lekki ból.
– Poczułam go, gdy Kasia masowała miejsca tuż pod kością policzkową – opowiada Weronika. – Kiedy powiedziała, że to strefa płuc, nie zdziwiłam się. Wiem, że nie są w najlepszej kondycji.
Cała Ty
– W cosmoliftingu intensywnie pracujemy na mięśniach twarzy, na punktach nerwowo-naczyniowych oraz na układzie limfatycznym i krwionośnym. Docieramy do przyczyn nierównowagi energetycznej w całym organizmie i usuwamy je – tłumaczy Katarzyna. – Żaden zwykły kosmetyczny masaż nie da takiego efektu.
Dzięki temu zmarszczki się wygładzają, poprawia się owal twarzy, cera jest zaróżowiona i rozjaśniona. A głęboki masaż mięśni ma silne działanie ujędrniające i liftingujące. Z twarzy znika napięcie. A i w życiu jest go mniej.
Zamiast botoksu
Cosmolifting (kosmetyczny lifting) pobudza krążenie krwi i limfy, likwiduje obrzęki, poprawia napięcie mięśni twarzy. Jeśli chcesz uzyskać efekt, jaki daje botoks, potrzebna jest seria 10–12 zabiegów, powtarzanych co 2 dni. Później raz na 6 tygodni warto ponowić masaż. Refleksologia twarzy, czyli masaż leczniczy, zalecany jest m.in. przy ADHD, alergiach, bólach przewlekłych, bolesnych miesiączkach, cystach, depresji, nerwicach, SM, paraliżu twarzy i kończyn, wyczerpaniu, po wylewach. Wspomaga odchudzanie i ma również efekt odmładzający.