|
Betsy Chasse |
O czym jest ta książka? O tym, że duchowość można wytłumaczyć w sposób naukowy, na przykład za pomocą fizyki kwantowej.
Według niej wszechświat złożony jest z energii. Każdy człowiek jest także z niej zbudowany i stanowi przez to jedność z wszechświatem. Energia wibruje. A siła tej wibracji w przypadku ludzi uzależniona jest od tego, w jaki sposób myślimy.
Jeśli nasze myśli są radosne, wibracja jest wysoka. Gdy wypełnione są negatywnymi emocjami – wibracja jest niska. Fizyka kwantowa mówi jasno: podobne wibracje przyciągają podobne. Czyli osoby zestresowane i ciągle naburmuszone przyciągają do siebie zdarzenia oraz ludzi, którzy wzmagają w nich ten negatywny stan. I oczywiście odwrotnie – ludzie pogodni, życzliwi innym przyciągają dobre zdarzenia oraz serdecznych ludzi.
Słowem, fizyka kwantowa jest zgodna z jedną z podstawowych koncepcji buddyzmu, która głosi, że my sami tworzymy rzeczywistość, że jesteśmy wszyscy ze sobą połączeni i nasze życie będzie takie, jak je sobie wymyślimy.
|
William Arntz |
|
Mark Vicente |
* Dlaczego warto przeczytać tę książkę?
Małgorzata Reszka: Bo mówi jasno, że każdy człowiek ma nieograniczone możliwości. Musi w nie tylko uwierzyć. A najgorsze jest to, że ten brak wiary został w nas zasiany. To inni nam powiedzieli, że mamy ograniczenia. W związku z tym patrzymy na rzeczywistość przez bardzo malutki fragment wielkiego okna. Reszta jest jakby zamazana.
* A co należałoby zrobić, aby patrzeć przez całe okno?
M.R.: Być w zgodzie z samym sobą. Jednak częściej jesteśmy zagubieni i nie umiemy sami do siebie dotrzeć, a nasze słowa i intencje niekoniecznie oddają nasze pragnienia. Podejście fizyki kwantowej pokazuje, że mamy predyspozycje, które pozwalają każdemu człowiekowi z osobna kreować jego rzeczywistość. Fizyka kwantowa udowodnia istnienie w nas boskiej cząstki, czyli Stwórcy. Nasze przekonania kształtują rzeczywistość wokół nas.
* Ale zwykle jakoś nie wychodzi nam piękne i twórcze życie...
Joanna Mądrzak: Większość z nas powiela w życiu schematy. Na przykład decydujemy się rozstać z partnerem albo z pracodawcą, przez których czuliśmy się wykorzystywani. Porzucamy stare życie. Postanawiamy zacząć wszystko od nowa.
|
„What the Bleep do we (k)now!?”, wydawnictwo Manawa, www.manawa.com.pl |
* Od czego zacząć zmianę?
J.M.: Od skoncentrowania myśli na naszych pragnieniach. Kiedy podejmuję decyzję, że chcę być szczęśliwa, koncentruję się na tym i siłą rzeczy dążę do tego. Ale moje myśli, intencje i słowa muszą spójnie wyrażać ten cel. To one determinują rzeczywistość wokół mnie do osiągnięcia sukcesu. Mówi o tym właśnie nowa nauka. W wielkim uproszczeniu nasze myśli i emocje współpracują z neuronami, które układają, niczym program komputerowy, i wpływają na wydarzenia. To, co jest na zewnątrz, stanowi odpowiedź na to, co dzieje się w środku. Dobrą nowiną jest to, że mamy do dyspozycji narzędzia (przedstawione w książce) pozwalające na zmianę naszego programu i, co za tym idzie, na zmiany w naszym życiu na lepsze.
M.R.: Nie musimy niczego szukać na zewnątrz. Wszystko, co jest nam potrzebne, mamy w sobie. Jesteśmy idealnie wyposażeni, żeby dotrzeć do szczęścia. Pod warunkiem że prawidłowo zaczniemy wyrażać nasze intencje.