Gdy zdarzy ci się przesadzić z alkoholem, ratuj się naturalnymi i sprawdzonymi sposobami.
Co się dzieje, gdy zaszalejemy? Nasz organizm jest wtedy mocno zakwaszony. A ochota na kiszoną kapustę jest jak najbardziej naturalna – kiszonki i cytrusy mają wbrew pozorom działanie zasadotwórcze. Do wyboru mamy też kilka innych sposobów na odtrucie.
• Kuracja czosnkowa
Ponoć serwowali ją sobie na Bachanaliach starożytni Rzymianie. Potrzebna ci będzie główka czosnku. Obierz ją, wrzuć do naczynia i wlej 300 ml dobrego wina. Nie, nie, nie będzie kolejnego trunku, klina, nic z tych rzeczy. Wino musisz doprowadzić do wrzenia i gotować na najmniejszym ogniu przez 20 min. Alkohol w tym czasie wyparuje. Wypij z towarzyszem wczorajszego pijaństwa i ciesz się sekretem działania taniny i czosnku.
• Niezwykła śliwka
Bo nie zwyczajna, ale umeboshi – jest bardzo silnie zasadotwórcza. Dostaniesz ją w sklepie ze zdrową żywnością, a jeśli go nie ma w twojej okolicy, poszukaj w internecie – tam znajdziesz wszystko. Dokonującą cudów śliwkę mocz przez 5 min w gorącej wodzie. Potem popijaj wodę małymi łykami i zjedz śliwkę.
• Lawenda na dygotki
Kwiat lawendy kupisz w każdym sklepie zielarskim. Weź łyżkę ziela i zalej szklanką wrzątku. Popijaj napar. Złagodzi on dygotanie, dolegliwości trawienne, pomoże nadwątlonej wątrobie i wzmocni organizm, który być może doznał szoku.
• Aby uniknąć problemu
Tuż przed imieninami wujka biegnij do apteki po kapsułki z olejku z wiesiołka. Po imprezie, choć chwiejesz się na nogach, zrób jeszcze wysiłek i zażyj przed zaśnięciem 4–6 kapsułek. A jeszcze lepiej będzie, jeśli 4 kapsułki weźmiesz po libacji, a 2 przed snem. Rano już nie będą tak skuteczne, ale też pomogą.