Po co jeździmy do Egiptu? Ponurkować, wygrzać się w słońcu i sfotografować na tle piramid. Ale są i tacy, którzy szukają tam czegoś więcej... Ten kraj jest potężnym źródłem energii. Niegdyś czerpali z niej kapłani, dziś wabi ezoteryków.
Symbolem Egiptu są piramidy. Największe znajdują się w Gizie. Są niekwestionowaną atrakcją turystyczną. Ale właściwie dlaczego? Czemu ludzie ciągną do nich tabunami?
Każdy turysta odpowie, że przemawia przez nie historia. Albo że oszałamiają rozmiarami. Ktoś doda, że musi do nich dotrzeć, by ujrzeć dowód, że ludzie potrafią takie cuda budować.
Tymczasem podróżnik wtajemniczony powie coś innego. Że wystarczy choć na chwilę znaleźć się we wnętrzu tych monumentalnych grobowców, aby poczuć, jak kumuluje się w nich przenikająca wszystkie czakry ludzkiego ciała energia. To dla niej wielu współczesnych ezoteryków wyrusza na orientalną pielgrzymkę do kraju faraonów.
Skąd w tych kamiennych kolosach tak wielka moc?
Nieograniczona
potęga geometrii
Piramida ma kształ ostrosłupa, którego szczyt skierowany jest ku niebu. Jeśli wyobrazimy sobie dwie przenikające się piramidy, z których jedna celuje wierzchołkiem w niebo, a druga w ziemię, wtedy otrzymamy figurę ośmiokątnej gwiazdy.
Matematycy nazywają podobną figurę ośmiościanem gwiaździstym. Ezoterycy widzą w niej o wiele więcej: przestrzenną Gwiazdę Dawida, jeden z najsilniejszych talizmanów i najważniejszą figurę w świętej geometrii.
Badania nad naturą tej bryły doprowadziły do powstania specjalnego systemu związanej z nią medytacji zwanej Merkaba. Nazwa pochodzi od połączenia trzech egipskich słów Ciało – Umysł – Duch i kabalistycznego Merkavah, czyli jednego z określeń rydwanu z wizji Proroka Ezekiela. Twórca i popularyzator tej metody, Amerykanin Drunvalo Melchizedek, poetycko porównuje ją do rydwanu, dzięki któremu możemy wznieść się przed oblicze Boga.
Tam, gdzie wzrok nie sięga
Medytacja nad ośmiościanem gwiaździstym służy wzmocnieniu pola energetycznego człowieka.
Obejmuje ona 17 oddechów, które połączone są z odpowiednimi mudrami.
Jak medytować? Podczas medytacji wizualizuje się siebie wewnątrz ośmiościanu, który kręci się w różnych kierunkach z różną prędkością. Ośmiościan staje się w ten sposób naszą tarczą energetyczną.
Medytacja zapewnia bardzo silną ochronę przed atakami złych energii i sprawia, że możemy zacząć postrzegać pozazmysłowo rzeczy, które dotychczas były poza naszym zasięgiem.
Ośmiościan możemy wypełnić naszą miłością lub konkretnymi intencjami, jakie chcemy przywołać do naszego życia. Pole Merkaby wyczerpuje się po 48 godzinach, warto wtedy powtórzyć medytację.
Według specjalistów medytacja i wizualizacja Merkaby umożliwia kosmiczne duchowe podróże na inne planety; możemy nawet przygotować się w ten sposób na ewentualne spotkanie z kosmicznymi przybyszami w roku 2012. I w tym sensie Merkaba stać się może naszym duchowym rydwanem.
Oczyszczające
wahadełko
Kto nie wierzy w koniec świata, może wykorzystywać dwa merkabowe trójkąty w prostszy i bardziej praktyczny sposób. Jako wisiorek
– mogą pełnić rolę wahadła, które wspaniale oczyszcza przestrzeń. Możemy kupić go w sklepach ezoterycznych lub samodzielnie zrobić z drucików.
Aby oczyścić przestrzeń, chwytamy nasz wisiorek zawieszony na nitce w prawą rękę, wprawiamy go w ruch i obchodzimy oczyszczane pomieszczenie, jednocześnie wizualizując czystą energię, jaka płynie z merkabowego wahadła. Można też za jego pomocą prowadzić ciekawe obserwacje radiestezyjne, odpowiadać na pytania lub nawiązywać kontakt z bytami astralnymi.
Merkaby, jak większości technik ezoterycznych, najlepiej uczyć się w Egipcie. Nie tylko we wnętrzu piramid, ale również w świątyniach i egipskich muzeach.
Przynosi niezwykłe efekty, a niektórym pozwala nawet wybiec i zajrzeć w przyszłość.
Warto odwiedzić Egipt. Nie tylko z powodu tańca brzucha czy wieczornych imprez.
Markaba czeka!