Niedaleko wsi Kopaniec położonej w pobliżu Jeleniej Góry znajdują się kamienne wały, których wieku i przeznaczenia nikt nie potrafi określić. Sprawiają wrażenie, jakbyśmy znaleźli się w zbudowanym przez olbrzymów opuszczonym mieście.
Niech nie zmyli nas informacja, że Kopaniec to wioska. Bo choć domostw w nim niewiele, historię ma tak bogatą i niezwykłą, jak niejedno duże polskie miasto. Warto tam pojechać, bo okolica malownicza, ludzie przyjaźni, a wokół wiele ciekawych miejsc do zwiedzania. A najbardziej zagadkowe są kamienne wały, które niczym wąż otaczają położoną niżej wieś. Wały zbudowano ze ściśle ułożonych granitowych głazów zawierających domieszki kwarcu. Niektórych dziwi, że przy ich wznoszeniu nie używano zaprawy murarskiej. Ale sprawa nie jest tak tajemnicza, jak nam się wydaje, gdyż w ten sposób budowali mury m.in. starożytni Rzymianie. Inne pytanie od lat nurtuje naukowców: „Kto owe wały w pobliżu Kopańca postawił i po co?”. A wystarczy je zobaczyć, aby zadać sobie to samo pytanie. Ciągnące się kilometrami kamienne konstrukcje w niektórych miejscach mają nawet kilka metrów grubości i osiągają wysokość od 1,5 do 5–6 metrów. Badali je poważni naukowcy, badali poszukiwacze sensacji, ale ani jedni, ani drudzy nie potrafili rozwiązać zagadki ich powstania.
A może to Celtowie?
Większość wałów skierowana jest na południowy-wschód. Tak jakby miały one w najkrótszy dzień roku, czyli 21 grudnia, prowadzić promienie wschodzącego słońca po zboczach tutejszych gór ku kamiennym szańcom. W okolicach Kopańca prócz wałów można znaleźć również konstrukcje przypominające porozrywane czworoboki. Niewykluczone, że były to czworokątne szańce kultowe Celtów. Przemawia za tym również położenie wsi pomiędzy dwoma celtyckimi miejscami kultu. Jedno z nich znajduje się na szczycie Ślęży, a drugie w Zaviście w Czechach. Obie miejscowości oddalone są prawie równo po 100 km od Kopańca, a Celtowie co 50 lub 100 km wznosili swoje święte budowle.
Czy zbudowali je joannici?
Według innej hipotezy kopanieckie wały związane są z działalnością zakonu joannitów, których sprowadził w te okolice w XIII wieku właściciel tych terenów książę Bernard. Rozpoczęli oni wydobywanie szlachetnych kruszców i przekształcanie puszczy w pola uprawne. Ciekawe, że podobne budowle kamienne można spotkać na Malcie, gdzie znajdowała się główna siedziba joannitów. I również tam przeznaczenie wałów pozostaje nieznane.
Walończycy zostawili swoje znaki
W okolicach Kopańca można spotkać wyryte na kamieniach krzyże maltańskie. Znaki w postaci krzyży pozostawiali też Walończycy. Penetrowali oni w XII w. Śląsk oraz Góry Izerskie w poszukiwaniu surowców mineralnych. Charakterystyczne są dla nich tajemne znaki na kamieniach oraz tzw. księgi walońskie, z opisaniem dróg odkrytych złóż i miejsc przechowywania skarbów. Jednak Walończycy byli ludem wędrownym i pracochłonne wznoszenie przez nich wałów wydaje się mało prawdopodobne. Także w przypadku górników tubylców ogradzanie działek tak grubymi murami nie byłoby celowe. Ponieważ wały nie otaczają jakiegoś konkretnego terenu i nie posiadają cech fortyfikacji, także ich funkcja obronna nie wchodzi raczej w rachubę.
Poczuj siłę tego miejsca
Wały poddano też badaniom radiestezyjnym. Okazało się, że gromadzi się w nich duża energia. I dlatego warto w miejscach otoczonych wałami zagłębić się w medytacji i otworzyć na pozytywne oddziaływanie otoczenia.
Jak dojechać
Kopaniec leży 5 kilometrów od głównej trasy Jelenia Góra – Szklarska Poręba. Trzeba tą trasą pojechać i skręcić w Pakoszowie w lewo. Do Kopańca można dotrzeć także prywatną linią, która zatrzymuje się w pobliżu dworca PKP w Jeleniej Górze. Do kamiennych wałów prowadzi asfaltowa droga ze wsi (idziemy cały czas pod górę). W Kopańcu są kwatery agroturystyczne, więc z noclegiem też nie powinno być problemu.
Co to są miejsca mocy
To miejsca, które w niezwykły sposób wpływają na przebywających w nich ludzi. Poprawiają samopoczucie i zdrowie, dodają energii, uwalniają ukryte moce umysłu. Najsłynniejszym miejscem mocy w Polsce jest Wawel, gdyż tam znajduje się jeden z siedmiu najważniejszych czakramów Ziemi. Najsilniejsza energia znajduje się w kaplicy św. Gereona oraz Sali Senatorskiej. Innym, równie potężnym energetycznie miejscem są kamienne kręgi w pobliżu miejscowości Odry położonej niedaleko Czerska.
Aby pozyskać energię zgromadzoną w tych miejscach, należy poświęcić chwilę na medytację.
Polska pełna tajemnic
W Polsce miejsc magicznych jest wiele. Znajdują się w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków i Gdańsk, lub niewielkich miejscowościach, często wręcz niezaznaczonych na mapie.
Ale wędrówka ich szlakiem jest niezwykłą przygodą. Może warto pomyśleć o tym w trakcie wakacji? Wytyczenie szlaku podróży stanie się dziecinnie proste dzięki książce „Polska magiczna” autorstwa Leszka Mateli. Każde niezwykłe miejsce jest starannie i ciekawie opisane.
W przewodniku nie zabrakło również pięknych fotografii i praktycznych informacji, m.in. jak dojechać do wybranej przez nas miejscowości.
„Polska magiczna. Przewodnik po miejscach mocy”, Leszek Matela, Studio Astropsychologii, Białystok 2009.