Jest w nim magia mroczna i tajemnicza, jak w ponurym zamku Tower: wystarczy zamknąć oczy, by usłyszeć krzyki królewskich skazańców, którym ścinano głowy. I radosna, nieco ekstrawagancka: słychać ją w muzyce, widać w modzie i w upodobaniu do wszystkiego, co niezwykłe.
Stolica Wielkiej Brytanii ma więc pod wieloma względami iście magiczny klimat. Może to wpływ angielskiej pogody? Duchy, wampiry czy zjawy w długich czarnych pelerynach z kapturami, ukazujące się znienacka tu czy tam w londyńskich zaułkach, zdecydowanie lepiej czują się przecież w ubogiej w światło wilgoci i mżawce niż w pełnym słońcu – dajmy na to – Florencji lub Rzymu. A przy tym Londyn jest niekwestionowaną stolicą światowej magii w sensie dosłownym.
Muzeum pełne tajemniczych eksponatów
Niejedną magiczną zagadkę kryją na przykład stateczne mury British Museum (zdj.1). A właściwie ciągnące się długimi wąskimi korytarzami podziemne magazyny. Anglicy, naród kolonizatorów, podczas swych licznych wędrówek po świecie wiele skarbów obcych kultur po prostu sobie przywłaszczyli. A zdobywców wszak się nie pyta, kiedy oddadzą łupy!
W podziemnych magazynach ukryte są więc najprawdziwsze cacka. A czemu ukryte przed wzrokiem ciekawskich? Ano dlatego, że wiele z tych przedmiotów uznaje się za niebywałe, nieziemskie oraz nie do końca zbadane. Tylko od czasu do czasu wystawiane są na widok publiczny w szacownych salach jednego z najstarszych muzeów na kuli ziemskiej. Mamy niewiarygodne szczęście, gdyż właśnie w tym roku można oglądać najstarsze magiczne eksponaty tego muzeum. Są to narzędzia do wywoływania duchów i odprawiania magicznych rytuałów samego Johna Dee, wielkiego maga i astrologa na renesansowym dworze królowej Elżbiety I. Wypolerowane na błysk czarne obsydianowe lustro wraz z pokrowcem (zdj. 2) robi wrażenie! John Dee wszędzie woził ze sobą trzy marmurowe dyski, na których wyryte zostały magiczne symbole i zaklęcia – jeden o średnicy ok. 25 cm i dwa o średnicy ok. 10 cm. Podobno za ich pomocą przywoływał duchy i rozmawiał z aniołami.
Peron 9 ¾ dla młodych czarodziejów
Fani Harry’ego Pottera muszą bezwzględnie odwiedzić dworzec King's Cross, gdzie na jednej ze ścian (tuż przy wejściu do tej części dworca, gdzie znajdują się perony: 9, 10 i 11) znajduje się tablica nawiązująca do sagi o małym czarodzieju i wszystko mówiącym napisem: PLATFORM 9 ¾ (zdj. 3). Przez tę ścianę uczniowie magicznej szkoły w Hogwarcie mieli przedostawać się na magiczny peron, skąd odjeżdżał pociąg do ich ukochanej uczelni. Trzeba podkreślić, że Brytyjczycy z dużą wyrozumiałością traktują gromadki turystów, którzy fotografują się na tle tej ściany. Jeśli jednak ktoś chce przejść na drugą stronę – robi to na własną odpowiedzialność...
Sklepy dla wróżek i innych wielbicieli magii
Chcecie zrobić magiczne zakupy? Idźcie koniecznie do dzielnicy Covent Garden w centrum Londynu. Przy Monmouth Street znajduje się sklep Mysteries (zdj. 4), w którym można kupić wszelkiego rodzaju magiczne amulety, kamienie szlachetne, kadzidła, karty tarota, szklane kule, różdżki i wiele innych magicznych przedmiotów. Są tam także książki na temat magii, run, jogi, reinkarnacji i wielu innych ezoterycznych dziedzin. W uliczce obok, przy Neal Street 78, mieści się Astrology Shop, księgarnia, która uchodzi za jedną z najlepiej na świecie zaopatrzonych w wydawnictwa na temat astrologii.
Z kolei na Holbornie, w jednej z uliczek prostopadłych do British Museum, znajduje się antykwariat Atlantis. Jest naprawdę niezwykły: na jego półkach można znaleźć stare wydania magicznych ksiąg Aleistera Crowleya, słynnego okultysty i mistyka z przełomu XIX i XX w., oraz innych słynnych angielskich magów. A w piwnicy sklepu Atlantis zorganizowano salę wystawową, gdzie można obejrzeć prace artystów ezoteryków.