Ma tylko 16 lat, mądrość dojrzałej kobiety i potężny talent malarski. Rozmawia z Bogiem. I nic dziwnego, skoro jest dzieckiem indygo, urodzonym geniuszem.
Akiane Kramarik zna cała Ameryka. Występowała w telewizji, robiono o niej filmy dokumentalne. Jej obrazy znajdują się w znanych galeriach. Kupują je zarówno znawcy sztuki, jak i bogaci celebryci. Pierwszy obraz sprzedała za 10 tysięcy dolarów, kolejne za 40 tysięcy. Dużą część honorariów młoda artystka przeznacza na pomoc ubogim i bezdomnym dzieciom z całego świata. Akiane jest jednym z dzieci nazywanych indygo. Przyszła na świat, aby pomóc nam wznieść naszą świadomość na wyższy poziom. Wystarczy spojrzeć na jej obrazy, by poczuć wszechogarniającą energię miłości.
Malarski przekaz od Boga
Wpatruję się w jeden z namalowanych przez nią obrazów. Jest niesamowicie realistyczny. Patrzę na następne jej dzieła i zastanawiam się, jak to możliwe, że mała dziewczynka stworzyła tak dojrzałe obrazy? Akiane urodziła się w 1994 roku w rodzinnym domu w Illinois w USA. Poród odbywał się w wodzie. Jej matka Litwinka, a ojciec Amerykanin byli wówczas ateistami, co ma duże znaczenie w tej historii. To, że zaczęła rysować w wieku czterech lat, nie jest niczym niezwykłym. Ale jest jeszcze coś: w tym czasie otrzymała pierwszy przekaz od Boga, że celem jej życia jest pomaganie światu. Miała wizję, w której zobaczyła piękne przestrzenie, niebiańskie kolory i kwiaty, jakich dotychczas nie znała. – Musisz mi uwierzyć, że to widziałam – powiedziała do matki. Od tego czasu Bóg staje się częścią życia Akiane. Gdy miała osiem lat, ukazała jej się postać przypominająca Jezusa. Dziewczynka czuje przepływającą przez nią energię miłości. Natchniona maluje wielki obraz „Prince of peace”. Ten, z którym będzie później najbardziej kojarzona.
Chce, abyśmy byli szczęśliwi
Dziś Akiane uczy się w domu, wybierając tylko te przedmioty, które ją najbardziej interesują. Mówi po angielsku, rosyjsku, litewsku oraz w języku znaków (tak nazywa boski język). Słowa, jakie wypowiada, są niezwykle mądre, zupełnie jakby mówiła je dorosła, doświadczona osoba. Ma czwórkę rodzeństwa. Jest wegetarianką. Mówi, że zawsze, gdy widzi zwierzę, czuje z nim więź. Potrzebuje natury, połączenia ze zwierzętami i roślinami. Gra na pianinie, komponuje muzykę, pisze poezję. Jednak to malarstwo jest pasją jej życia.
Codziennie wstaje o czwartej rano, medytuje i idzie do pracowni. Maluje pięć dni w tygodniu, po pięć godzin dziennie. Ona nie czeka na inspirację. To inspiracja czeka na nią. Mówi, że Bóg jest jej mistrzem, największym nauczycielem malarstwa. Zawsze, gdy bierze pędzel do ręki czuje się z nim połączona. – Podczas malowania czuję taką bliskość Boga, jakby siedział obok mnie – opisuje swoje doświadczenie.
Rocznie tworzy od 8 do 20 obrazów. Każdy z nich ma jakąś emocję, każdy o czymś opowiada. Motywy przewodnie to natura, zwierzęta, krajobrazy, postacie, rasy, dzieci i religia. Swój styl malarstwa nazwała akianizmem. Jest to połączenie realizmu, ekspresjonizmu i sztuki religijnej. Na jej obrazach pojawiają się często dzieci z różnych kultur świata, bo Akiane kocha wszystkie maluchy. One są szczególnie ważne dla jej duchowej misji.
Jej ulubiony obraz to portret młodszego brata, Aureliusza, „Wonder”. To jeden z największych, jaki namalowała. – Dlaczego nie możemy być jak dzieci, one tak zachwycają się życiem. Chcę przywrócić uśmiech na ich twarzach. Chcę być inspiracją dla innych, aby żyli lepszym życiem, byli bardziej szczęśliwi i żyli w miłości. Chcę, aby moja sztuka zwróciła uwagę ludzi na Boga – pisze Akiane.
„Prince of peace”, czyli Jezus, książę pokoju, najsłynniejszy obraz Akiane
Jej talent nigdy nie zniknie
Obrazy maluje bez przerwy. Chce ukazać piękno boskiego stworzenia. I mimo że to, co widzi, nie jest dla niej zrozumiałe, np. niezwykłe galaktyki czy spirale DNA, jej obrazy są bardzo żywe, szczegółowe i realistyczne. Akiane ma wizje światła i dźwięków, które skrupulatnie przenosi na płótno. Efekt jest niesamowity. Tak jak kontakt z Bogiem inspiruje ją do malowania, tak kontakt rodziców z nią jest dla nich motywacją do zmiany. Oboje, dzięki bliskości Akiane, bardziej otworzyli się na duchowość i Boga. Dzisiaj modlą się razem z córką. – Staliśmy się bardziej radośni i spokojniejsi z jej powodu – mówi mama Akiane.
W tym czasie młoda artystka zastanawia się, kiedy wyczerpie się jej wena twórcza. Czy jej malowanie ma jakiś limit? Natychmiast dostaje odpowiedź: – Zrozumiałam, że nie ma żadnego limitu, jest nieskończoność. I każdy też ma tę nieskończoność.
Kiedy kilka lat temu wystąpiła w popularnym w USA programie słynnej Oprah Winfrey, dziennikarka powiedziała do niej: – To był dla ciebie wielki, pracowity rok. Boże, nie wiem, co będzie, gdy skończysz dziewięć lat, ale to będzie na pewno wielkie. Nie myliła się – kolejne lata przyniosły następne niezwykłe obrazy. Bardziej ekspresyjne i żywsze w kolorach. Akiane więc wciąż się rozwija.
Marina Koledintseva, naukowiec z Uniwersytetu Missouri, też twierdzi, że Akiane jest cudownym dzieckiem. I mówi: – Dużo osób nie może uwierzyć, że te piękne obrazy zostały namalowane przez małą dziewczynkę. Jej obrazy są niezwykle realistyczne, to poziom mistrzowski, którego nie może osiągnąć wielu dorosłych artystów.
„Urok dzieciństwa”
Po czym poznać dzieci indygo?
• Są obdarzone wewnętrznym poczuciem godności.
• Mówią swoim rodzicom, kim są.
• Cenią niezależność, trudno im uznać czyjąś władzę i narzucanie zdania.
• Są niezwykle twórcze.
• Potrzebny jest im kontakt z osobami mającymi podobny poziom świadomości. Jeśli nie znajdą się wśród takich, mogą zamknąć się w swoim wewnętrznym świecie.
• Nie lubią dyscypliny i nie akceptują wywoływania w nich poczucia winy.
• Mówią wprost o tym, czego potrzebują.
Cudowne dzieci indygo
„Dzieci indygo” to termin oznaczający osoby niezwykle uzdolnione twórczo i parapsychicznie. Przyjmuje się, że przychodziły na świat od lat 70. XX wieku do końca lat 90. Mówi się, że takie dzieci mają stare dusze i przychodzą na świat z misją podnoszenia naszej świadomości na wyższy poziom, szerzenia pokoju i miłości.
Od wczesnych lat wyróżniają się spośród swoich rówieśników niecodziennymi zdolnościami i zainteresowaniami. Dzieci te potrafią widzieć aurę, szybko odczytują stan emocjonalny najbliższych, mogą uzdrawiać energią, mają niezwykłe zdolności twórcze, mogą widzieć anioły i porozumiewać się z nimi, miewają barwne wizje i słyszą głosy istot pozaziemskich.
Nazwa „dzieci indygo” wzięła się od koloru podstawowego ich aury, czyli indygo, barwy czakry trzeciego oka odpowiadającej za zdolności parapsychiczne, wewnętrzną mądrość i intuicję. Dzieciom tym przyszywana jest niekiedy etykietka choroby ADHD (nadpobudliwości psychoruchowej), ponieważ ich zachowanie odstaje od rówieśników. Psychiatra Russell Barkley jest zdania, że określanie dziecka z problemami nazwą „indygo”
może opóźniać jego prawidłową diagnozę i terapię. Inni naukowcy twierdzą, że rodzice wolą widzieć w swoim dziecku indygo niż ADHD. Prawda jak zwykle leży pośrodku. Nadpobudliwość psychoruchowa to jedno, a dzieci indygo to drugie. Aby dobrze ocenić, czy maluch jest nadprzeciętnie uzdolniony czy tylko nadpobudliwy, potrzebna jest zatem wnikliwa obserwacja, konsultacja ze specjalistami od psychiki, a przede wszystkim spędzanie jak najwięcej czasu z dzieckiem, żeby poznać jego świat.