Litewska Połąga na wybrzeżu Bałtyku to miejsce zachwycające. Otoczona piaszczystymi plażami, cudownymi widokami i... dawnymi pogańskimi bogami.
Połąga to obok Druskiennik najsłynniejszy kurort nadmorski Litwy. I nie ma się czemu dziwić! Krajobraz – opisywany przez Mickiewicza i Miłosza – zapiera dech w piersiach. Piaszczyste wydmy, ograniczone z jednej strony sosnowymi zagajnikami, a z drugiej piaszczystymi plażami, ciągną się tu przez 20 km wybrzeża. Jeśli ktoś chce wypocząć podczas nicnierobienia, to jest to dla niego miejsce idealne.Opowieść o wężu
Sporo wrażeń czeka też turystów, którzy chcą przeżyć coś niesamowitego i poznać pogańską magię Litwy. Jeśli tak, to swe pierwsze kroki powinni skierować do ogrodu botanicznego Połągi. To niezwykłe miejsce, w którym natrafia się co krok na symbole dawnych wierzeń i legend. Niektóre są dla nas całkiem nieznane, inne wręcz przeciwnie – są nam bliskie, jak dawniej naszym przodkom.Tuż po przekroczeniu bram tego niezwykłego ogrodu dostrzegamy posąg Egli – królowej węży. A wąż, strażnik dobrobytu, mieszkał dawniej w każdym litewskim domu. Z jego mocy można korzystać do tej pory… Jeśli więc potrzebujemy gotówki, podarujmy mu pieniążek w złotym kolorze (lub kilka), recytując zaklęcie: „Jak ja tobie, tak ty mnie, Egli, dogadajmy się”. Ważne, aby podczas odprawiania rytuału nikt nam nie przeszkadzał.
Potem krętymi ścieżkami skierujmy się w głąb parku, tuż za pałacem Tyszkiewiczów, w którym mieści się dziś największe na świecie Muzeum Bursztynu. Ale spacerujmy dalej. Natkniemy się na słodko pachnący ogród różany. Jeszcze kilka kroków i ujrzymy wydmę zwaną Wzgórzem Biruty – oto cel naszej wędrówki.
Biruta, strażniczka ognia
Jak głosi legenda, właśnie tam, w sanktuarium, położonym na jej szczycie, młoda urodziwa wajdelotka (kapłanka) pilnowała świętego ognia. I pewnego dnia dostrzegł ją książę Kiejstut. Tak mu się dziewczyna spodobała, że poprosił ją o rękę. A ona? Po prostu odmówiła! Co było robić: starym litewskim zwyczajem książę porwał Birutę i poślubił w Trokach. Z ich związku przyszedł na świat Witold, Wielki Książę Litewski, i Anna Danuta, przyszła żona księcia Janusza Mazowieckiego. I choć Litwa przyjęła chrzest, Biruta pozostała wierna dawnym bogom. A Litwini do dziś wierzą, że gdy poczują się manipulowani, nakłaniani do czegoś złego, mogą prosić Birutę o pomoc. Jak to zrobić? Zapal białą świecę lub znicz, powtarzając lub nucąc zaklęcie: „Biruto, nie daj, by mnie zbałamucił, zwodził lub oszukał”. Świeca musi się wypalić do końca. Jej światło wzmocni wolę walki o słuszną sprawę.Słupy pogańskich bogów
Jadąc szosą bałtycką 9 km na wschód od Połągi, za lotniskiem, blisko granicy z Łotwą, trafimy do Šventoji, czyli Świętej, przy czym święta jest zarówno sama miejscowość, jak i rzeka graniczna, która przez nią płynie i wpada tu do morza. Aby dotrzeć do pogańskiego sanktuarium i obserwatorium astronomicznego, trzeba skierować się do ośrodka Energeticas i przejść urokliwym mostkiem wiszącym nad rzeką. Nie skręcajmy jednak na plażę, tylko ścieżką na prawo. Na szczycie wydmy zobaczymy drewniane rzeźby – dzieła współczesnych rzeźbiarzy litewskich. Słupy kilkumetrowej wysokości zostały poświęcone bogom panteonu pogańskiego: Perkūnasowi (bogu piorunów), Žemynie – bogini ziemi, urodzajów i dostatku, Velniasowi – rogatemu diabłu, Ondinisowi, Ledzie i innym. Poczesne miejsce zajmują też Słońce i Księżyc.Litewska matka ziemi
Dawnymi czasy na tych wydmach znajdowały się pręty, których cienie o zachodzie słońca wyznaczały daty ważnych świąt, np. święta Bociana. Na Litwie hucznie obchodzono jego powrót w rodzinne strony. Ważnym świętem były też zapusty – tego dnia odwiedzano krewnych. Jednak przede wszystkim należało uczestniczyć w zaślubinach słońca z księżycem w dniu równonocy wiosennej.W sanktuariach litewskich składano bogom ofiary całopalne z czarnych byków, macior, kozłów, kogutów. A także z ludzi... Kiedyś nawet spalono w ofierze chrześcijanina – komtura krzyżackiego z Memla (Kłajpedy). Spłonął na koniu, w pełnym uzbrojeniu.
Na ogół ofiary były jednak skromniejsze: przynoszono bogom placki z pierwszego zboża czy piwo warzone z pierwszego plonu jęczmienia. W 1416 r. na rozkaz Jagiełły sanktuarium i obserwatorium zniszczono. Odnowione przed dziesięciu laty służy dziś neopoganom. Składają tu kwiaty Žemynie, litewskiej bogini ziemi, powtarzając starą formułę: „Žeminęlo wznosząca kwiaty, zakwitnij żytem, pszenicą, jęczmieniem i wszelkim zbożem”.
Idąc w ich ślady, możemy też okrążyć wybrane bóstwo, powtarzając: „Bądź łaskaw, bożeczku nasz, pobłogosław nam, naszym dzieciom, sługom, domowi, bydłu, zbożu (ew. biznesowi)”. Wypada ofiarować placek, najlepiej własnej roboty, i wspólnie z jednego naczynia wypić napój (np. piwo). Ważnym elementem rytuału jest też rozpalenie ogniska.
Posąg Egli, królowej węży w Połądze
Po wróżby na „Blond Ewę”
Z Połągi można też wybrać się na wycieczkę na Mierzeję Kurońską. W Juodkrantė warto odwiedzić Wzgórze Wiedźm na wydmie zwanej „Blond Ewą”. Znajdziemy się wśród posągów bogów i boginek usytuowanych w pradawnym świętym gaju. Tamtejsze drzewa mogą nas obdarzyć potężną energią. Warto się do nich przytulić, a potem podziękować złotą monetką za podreperowanie sił. Litwini pocierali też święte drzewa i swoje bóstwa kromką chleba, dzielili się z nimi napojami. Święte gaje, jak ten w Juodkrantė, były też miejscem wróżb. My też możemy to zrobić, używając patyków lub szyszek.Wystarczy stanąć twarzą w twarz z boginką ptaków, opiekunem ryb czy innym bóstwem, zadać w myślach pytanie i rzucić patyki (lub szyszki) za siebie. Ten, który dalej upadnie, udzieli nam odpowiedzi. Krótsza gałązka oznacza odpowiedź „nie”, dłuższa – „tak“. Większa (czy lepiej rozwinięta) szyszka udzieli odpowiedzi twierdzącej, mniejsza (nieotwarta) – przeczącej.
Dar władczyni wody
Najlepszym wypoczynkiem jest spacer po piaszczystych wydmach rozległej mierzei. Tam naprawdę poczujemy spokój, niczym na prawdziwej pustyni. A gdy już dotrzemy nad morze, to koniecznie rozejrzyjmy się za otoczakami. Kamyki (2–3 cm długości), wygładzone przez fale, niosą dobrą energię. Zabierzmy na pamiątkę kilka z nich i trzymajmy pod łóżkiem – posłużą jako odpromienniki radiestezyjne. Nie zapomnijmy jednak spłukiwać ich co tydzień zimną wodą. I koniecznie podziękujmy Nerindze, bogini wody, za jej podarunek – dar świętego spokoju...Tekst i zdjęcia: Maria Rojek
Jak dojechać?
• Na Litwie czekają na nas bardzo przyjemne, równe drogi, ale uważajmy na policję – nie dość, że jest jej sporo, to jeszcze mandaty za przekroczenie prędkości są tu dużo wyższe niż w Polsce (nawet do 1000 zł!).
• Na niezmotoryzowanych czekają linie autobusowe (cena biletu powrotnego z Warszawy to ok. 160 zł).
• W Połądze znajduje się także lotnisko międzynarodowe. Lot w obie strony z Warszawy kosztuje ok. 800 zł.