Zastanawiasz się, oglądając zawody sportowe, dlaczego zawodnicy mają naklejone na ciałach kolorowe taśmy? To nie jest dziwna moda, tylko sposób leczenia kontuzji. Nie tylko u sportowców!
Niezwykła taśma
Lecznicze plastry pod względem grubości i przepuszczalności powietrza bardzo przypominają ludzką skórę. To wszystko, a zwłaszcza wyjątkowa rozciągliwość, sprawia, że po naklejeniu właściwie ich nie czujemy. Do tego rozciągają się tylko na długość, czyli tak jak pracujące mięśnie. Dzięki temu plaster „unosi” skórę i tkanki znajdujące się pod nią. W ten sposób poprawia się krążenie i praca mięśni, zwiększa ruchomość stawów.
Plastry stosowane w kinesiotapingu nie są nasączone żadną substancją farmakologiczną. Działają wyłącznie przez ucisk, a ich skuteczność zależy od umiejętnego naklejenia wzdłuż mięśni, które potrzebują dodatkowego wsparcia. Dlatego – chociaż możesz je kupić w aptece (ok. 40 zł za 5 metrów taśmy) – powinien ci je przykleić znający się na tym fizjoterapeuta, rehabilitant albo lekarz. Na szczęście metoda ta staje się coraz popularniejsza i w niektórych ośrodkach rehabilitacyjnych bywa refundowana przez NFZ.
Właściwości lecznicze plastra utrzymują się przez 3–5 dni. Jeśli w tym czasie dolegliwość nie ustąpi, nakleja się następny.
Na co działa plaster?
Najczęściej taping stosuje się na okolice mocno eksploatowanych stawów: kolanowego, skokowego, ramiennego, łokciowego, nadgarstkowego, a także kręgosłupa, zwłaszcza odcinka lędźwiowego i szyjnego. Plastry powodują odciążenie chorych miejsc, a przez to zmniejszają ból i zwiększają ruchomość stawów. Ułatwiają utrzymanie prawidłowej postawy przez to, że rozluźniają nadmiernie napięte mięśnie.
Są także pomocne wtedy, gdy dochodzi do zatrzymania limfy, czyli przy obrzękach nóg i stóp, ponieważ rozszerzają naczynia limfatyczne. Przyspieszają wchłanianie się krwiaków i blizn pooperacyjnych, przy porażeniu nerwów zapewniają szybszą ich regenerację. I – co ważne – pacjent prawie natychmiast odczuwa ulgę. Plastry można też naklejać profilaktycznie, kiedy czujemy, że mięśnie po prostu są osłabione.
Prosto z Japonii
Terapia elastycznymi plastrami to pomysł japońskiego chiropraktyka dr. Kenzo Kase. W swojej praktyce zauważył, że różnorakie masaże rozluźniają mięśnie, ale ich działanie jest krótkotrwałe. Zaprojektował więc specjalną elastyczną taśmę i przyklejał pacjentom na niesprawne mięśnie, wspomagając leczenie.
Plastry są w kolorze niebieskim, różowym, cielistym i czarnym. Według dr. Kenzo, aby uzyskać efekt rozluźniający, należy nakleić plaster niebieski, by zwiększyć napięcie mięśniowe – różowy, natomiast cielisty i czarny jest kolorem obojętnym, po prostu podpierającym mięsień.
Plastry stosowane w kinesiotapingu nie są nasączone żadną substancją farmakologiczną. Działają wyłącznie przez ucisk, a ich skuteczność zależy od umiejętnego naklejenia wzdłuż mięśni, które potrzebują dodatkowego wsparcia. Dlatego – chociaż możesz je kupić w aptece (ok. 40 zł za 5 metrów taśmy) – powinien ci je przykleić znający się na tym fizjoterapeuta, rehabilitant albo lekarz. Na szczęście metoda ta staje się coraz popularniejsza i w niektórych ośrodkach rehabilitacyjnych bywa refundowana przez NFZ.
Właściwości lecznicze plastra utrzymują się przez 3–5 dni. Jeśli w tym czasie dolegliwość nie ustąpi, nakleja się następny.
Na co działa plaster?
Najczęściej taping stosuje się na okolice mocno eksploatowanych stawów: kolanowego, skokowego, ramiennego, łokciowego, nadgarstkowego, a także kręgosłupa, zwłaszcza odcinka lędźwiowego i szyjnego. Plastry powodują odciążenie chorych miejsc, a przez to zmniejszają ból i zwiększają ruchomość stawów. Ułatwiają utrzymanie prawidłowej postawy przez to, że rozluźniają nadmiernie napięte mięśnie.
Są także pomocne wtedy, gdy dochodzi do zatrzymania limfy, czyli przy obrzękach nóg i stóp, ponieważ rozszerzają naczynia limfatyczne. Przyspieszają wchłanianie się krwiaków i blizn pooperacyjnych, przy porażeniu nerwów zapewniają szybszą ich regenerację. I – co ważne – pacjent prawie natychmiast odczuwa ulgę. Plastry można też naklejać profilaktycznie, kiedy czujemy, że mięśnie po prostu są osłabione.
Prosto z Japonii
Terapia elastycznymi plastrami to pomysł japońskiego chiropraktyka dr. Kenzo Kase. W swojej praktyce zauważył, że różnorakie masaże rozluźniają mięśnie, ale ich działanie jest krótkotrwałe. Zaprojektował więc specjalną elastyczną taśmę i przyklejał pacjentom na niesprawne mięśnie, wspomagając leczenie.
Plastry są w kolorze niebieskim, różowym, cielistym i czarnym. Według dr. Kenzo, aby uzyskać efekt rozluźniający, należy nakleić plaster niebieski, by zwiększyć napięcie mięśniowe – różowy, natomiast cielisty i czarny jest kolorem obojętnym, po prostu podpierającym mięsień.
Zuzanna Grat