Potrafią zepsuć najlepszą wieczorną biesiadę. Bo co to za impreza, gdy człowiek non stop macha rękami, aby odpędzić się od latających natrętów. Na szczęście wiemy, jak je znokautować.
Komary, meszki, osy, pszczoły i kleszcze potrafią zamienić pobyt na świeżym powietrzu w krwawą jatkę. Zostają po niej swędzące bąble a w tle czai się strach przed boreliozą. Dobrze, że istnieje kilka sprawdzonych – naturalnych – metod na unieszkodliwienie tego latającego towarzystwa. Warto je zastosować, bo po ulewach – zwłaszcza natrętne komary i meszki – rozpanoszyły się z podwójną siłą.
Czego owady nie lubią?
Otóż wprost nie znoszą niektórych aromatów, które z kolei dla naszych nozdrzy są jak balsam na duszę. Pachnącego oręża szukaj w kuchni, apteczce, ogródku oraz zielarniach.
Komary:
* Jeżeli posmarujesz przed wyjściem na dwór odsłonięte części ciała 30-proc. roztworem olejku eukaliptusowego (czyli 3 części olejku na 7 części wody), uchronisz się przed atakiem ich do dwóch godzin.
* Możesz także użyć olejku z rosnącego w Indiach drzewa neem (dostępny głównie w sklepach z artykułami ajurwedyjskimi i internecie). Liście i nasiona drzewa neem skutecznie je odpędzają.
* W naturze unikają jak diabeł święconej wody zapachu lawendy. Natarcie się lawendowym olejkiem lub roztarcie w dłoniach kwiatów lawendy i natarcie nimi ciała będzie dla nas niczym antykomarowy pancerz.
* Gdy nie masz pod ręką żadnego z olejków, skrop się sokiem z cytryny, pomarańczy lub grejpfruta. Komary też nie przepadają za zapachem cytrusów.
* Tydzień przed planowanym wyjazdem lub dłuższym wypadem w plener, zacznij zażywać witaminę B-complex, której zapach wydzielany wraz z potem jest niewyczuwalny dla człowieka, a odpędza skrzydlate intruzy.
* Gdy grillujesz, wrzuć na węgiel trochę świeżego rozmarynu lub szałwii. Zadziała to jak odstraszające kadzidełko.
Meszki:
* Nawet do ciebie nie dolecą, jeśli posmarujesz się waniliowym aromatem do ciasta.
* Nie przepadają też za sztucznie natłuszczoną skórą. Aby uniknąć pokąsania, wysmaruj się olejkiem lub emulsją do opalania.
Osy i pszczoły:
* Te owady przyciągają perfumy, zwłaszcza o mocnych, słodkich, kwiatowych zapachach. Postaraj się latem używać ich oszczędnie. Pamiętaj, że dużo os i pszczół fruwa na łąkach porośniętych koniczyną. Zapobiegniesz ukąszeniom, nosząc przy sobie (w kieszeniach, na szyi w lnianym woreczku) sproszkowane lub świeże zioło bylicy.
Kleszcze:
* Te pajęczaki bardzo nie lubią zapachu mięty pieprzowej i paczuli. Wymieszaj 6–8 kropli któregoś z tych olejków (lub obu jednocześnie) w łyżce oleju jadalnego i wysmaruj miksturą odsłonięte części ciała. Jednak podstawę ochrony przed kleszczami stanowi odpowiedni ubiór. Gdy wybierasz się na spacer po lesie lub łące, włóż długie spodnie, zabudowane buty, przewiewną koszulę z długimi rękawami i nie zapomnij o nakryciu głowy.
Cebula kołem ratunkowym
Gdy już owad pokąsał, skrop natychmiast swędzące miejsce sokiem z cebuli. Cebula zadziała przeciwzapalnie i odkażająco. Możesz także zrobić łagodzącą papkę: łyżkę płatków owsianych zalej gorącą wodą. Ostudź i nałóż na ślad po ukąszeniu. Zmyj po kilku minutach.
Zamaskuj się niczym komandos!
Pamiętaj, że nawet kolor twojego stroju ma znaczenie. Jaskrawe i wzorzyste tkaniny przyciągają zarówno owady, jak i kleszcze. Noś ubrania o stonowanych barwach: białe, niebieskie, beżowe, zielone.