Jest metoda na bolące plecy – masaż olejkiem dziurawcowym u Zygmunta Wiecheckiego. Więcej, taki olejek można zrobić i stosować samemu!
Schorzenia kręgosłupa w naszym stuleciu stały się prawdziwą plagą. Siedzący tryb życia i nieodpowiednia dieta przyspieszają procesy zwyrodnieniowe i dyskopatie. Na szczęście Rudolf Breuss, naturoterapeuta austriacki (1899–1990), odkrył niezwykłe właściwości olejku z kwiatów dziurawca. Swoją autorską techniką masażu pomógł tysiącom pacjentów. Teraz masaż Breussa stosuje i rozwija warszawski terapeuta, Zygmunt Wiechecki, który działanie olejku dziurawcowego wspomaga niezwykłymi kamieniami zbieranymi w miejscach mocy.
Jak powstaje dyskopatia?
Schorzenie dopada najczęściej tych najbardziej zapracowanych, spędzających całe dnie za biurkiem. Dzieje się tak dlatego, że obciążone w pozycji siedzącej tarcze międzykręgowe (zwane popularnie dyskami) z biegiem lat tracą elastyczność. Centralną częścią dysku jest półpłynne, galaretowate jądro miażdżyste. Zawarta w nim woda pełni rolę amortyzatora. Zewnętrzną część dysku budują koncentrycznie ułożone włókna kolagenowe. To w niej, wskutek zwyrodnień, powstają pęknięcia, którymi wypływa na zewnątrz płyn z jądra miażdżystego. Dysk staje się więc płaski i sztywny. Zmniejszają się odstępy między kręgami i zwężają się otwory międzykręgowe, przez które przechodzą nerwy. Powstaje dyskopatia, a my zaczynamy odczuwać ból. Najlepiej wtedy zareagować jak najwcześniej! Bo dyskopatię można opanować i żyć komfortowo.
Jak wygląda masaż?
Podczas zabiegu Zygmunt Wiechecki smaruje pas skóry wzdłuż kręgosłupa ciepłym, ciemnobrunatnym olejkiem dziurawcowym o charakterystycznym, korzennym zapachu. „Olejowanie” trwa dopóty, dopóki skóra chłonie olejek. Zaczyna się masaż, który ma na celu rozprostowanie kręgosłupa i przywrócenie mu elastyczności. Aby się tak stało, należy poszerzyć przestrzenie międzykręgowe, a to właśnie czyni masaż. Przy zaawansowanej dyskopatii potrzeba jednak serii zabiegów. Warszawski terapeuta odkrył też, że gorące płaskie kamienie poprawiają efekty masażu Breussa. Od lat zbiera je w górskich potokach, na plażach, w miejscach mocy. Po ogrzaniu układa je wzdłuż kręgosłupa, zawsze biegunem dodatnim (kamienie, podobnie jak baterie, mają polaryzację) do góry. Na odcinku lędźwiowym kładzie duży czarny płaski kamień zwany „matką”. Znalazł go na Morawach, na szczycie Tanecznicy, która jest miejscem mocy. Zygmunt Wiechecki sam sporządza olejek z roślin rosnących w czystym środowisku na Mazurach, Kaszubach, Morawach. Najlepszy jest ten z Moraw, o wielkim potencjale energetycznym. Olejek z kwiatów dziurawca, lekko podgrzany, możemy sobie przykładać na obolałe stawy: kolana, łokcie, barki, stopy i dłonie, a odczujemy ulgę. Pamiętajmy jednak o tym, że dziurawiec zawiera substancje uczulające na światło. Pan Zygmunt zawsze sprawdza, czy pacjent jest uczulony na tę roślinę. W przypadku alergii wybiera inny sposób olejowania, np. z użyciem miodu, smalcu z gęsi, terpentyny.
Efekty terapii Breussa
Pani Ania, 40-letnia księgowa, miała problemy z odcinkami: szyjnym, piersiowym i lędźwiowym kręgosłupa. W wyniku długoletniej pracy przy komputerze męczyły ją migreny, bóle i drętwienie prawej nogi, mrowienie rąk, bezsenność, kłopoty z koncentracją, miewała nieregularne miesiączki. Terapie i rehabilitacja dawały tylko krótkotrwałe rezultaty. Dopiero po serii masaży migreny, problemy kobiece i inne dolegliwości ustąpiły. Poprawiło się jej samopoczucie. Teraz od czasu do czasu wystarcza pani Ani masaż „przypominający”.
Przepis na olejek z kwiatów dziurawcaPo kwiaty dziurawca wybierz się w słoneczny, suchy dzień. Zrywaj je w południe, z dala od szos i fabryk, w czystym środowisku. Najlepiej wybrać dorodne okazy w pełni kwitnienia. Po powrocie do domu kwiaty oczyść z pączków i listków. Następnie umieść je w przezroczystym słoju i zalej olejem z pestek winogron lub oliwą z pierwszego tłoczenia. Słój odstaw na parapet na dwa tygodnie. Niech postoi na słońcu. Po tym czasie odcedź kwiaty i zlej olej do suchych, czystych, ciemnych buteleczek szklanych. Przechowuj w chłodnym miejscu. Jesienią i zimą możesz z niego robić kompresy na bolące stawy.
