Dlaczego gwiazdy Hollywood jedzą kiełki?
Specjalnie wybrane młode kobiety, nucąc piękne melodie, starannie obrywały główki nasion od długich soczystych kiełków.
Tak było 3000 lat przed naszą erą, na dworze cesarza Chin, kiedy zaczynała się kariera kiełków roślin strączkowych. Ale nie tylko o walory smakowe chodziło cesarzowi. Pulsująca energia tkwiąca we wbijającym się w głąb ziemi korzonku miała mu dostarczać sił do władania Imperium, jak również do panowania w kobiecej części pałacu.
Musiało minąć pięćdziesiąt wieków, by siłę kiełków odkrył Zachód. Geyelard Hauser – tworca cudownej diety gwiazd Hollywood – całkowicie zaufał sile tkwiącej w kiełkach fasoli mung, lucerny, soczewicy, fasoli azuki i zwyczajnej pszenicy. Ta ostatnia okazała się mieć największy wpływ na samopoczucie człowieka.
Wyciąg z kiełków pszenicy znacznie obniża poziom cholesterolu we krwi, poprawia przemianę materii, zwiększa przyswajalność potrzebnych organizmowi selenu i cynku, hamuje rozwój komórek rakowych, a na dodatek, dodaje sil witalnych.
Dr C. Shaw i C.N. Lai z Uniwersytetu w Texasie przebadali inne rośliny pod tym względem i do pszenicznych dodali kiełki fasoli mung i soczewicy, gdyż mają podobne, antyrakowe działanie.
A co z wpływem kiełków na witalność człowieka? I inni uczeni z Zachodniego Wybrzeża przetestowali wyciąg z kiełków pszenicy na grupie ochotników z domu spokojnej starości w Kalifornii. Część z nich byli to ludzie po osiemdziesiątce, a większość miała od 70 do 75 lat. Tylko jedna para spośród kilkunastu biorących udział w eksperymencie nie wznowiła współżycia seksualnego, a niektóre zwierzały się, że ich przeżycia przewyższyły te sprzed lat.
Zaskakujące? Nie aż tak bardzo, jeśli zważyć, że 100 ml wyciągu otrzymuje się z 40-80 kg pszenicy, a jedno ziarno ma tyle siły, by wystrzelić w górę kłosem na wysokość ponad metra i to zaledwie w kilka tygodni.
Dlaczego więc po zjedzeniu bułki pszennej na śniadanie nie płoniemy miłosnym żarem przez cały dzień? Odpowiedź jest prosta. Suche ziarno oczyszczone i zmielone na mąkę to już, niestety, tylko martwa materia organiczna. Jej żywa kosmiczna energia po drodze uleciała w kosmos.
Natomiast ziarno świeżo skiełkowane, bez obróbki termicznej, przekazuje nam cala swoją moc – wibrujące życiem witaminy, aminokwasy i enzymy, prościutkie cukry i nienasycone kwasy tłuszczowe.