W tradycyjnej medycynie zmiany na języku zazwyczaj oznaczają zapalenie migdałków, gardła lub anginę. Eksperci medycyny niekonwencjonalnej są w stanie wyczytać z niego dużo, dużo więcej.
Gładki, różowy i sprężysty – taki powinien być język. Dzięki niemu mówimy, gwiżdżemy, odczuwamy rozkosz jedzenia. Jak się jednak okazuje, dzięki językowi możemy również odczytać stan naszego zdrowia. Jeśli w organizmie zaczyna dziać się coś niepokojącego, jego wygląd momentalnie się zmienia. Ten mięsień jest po prostu lustrem, w którym możemy zobaczyć nasze dolegliwości. – Podczas choroby język się zmienia. Jako jeden z pierwszych organów sygnalizuje nam, że coś niedobrego dzieje się z naszym organizmem – mówi dr Zofia Górnicka-Kaczorowska, lekarz, homeopata i irydolog z Wrocławia.
Jakie to mogą być zmiany? – Na języku mogą pojawiać się różnego rodzaju rowki, przegrody, naloty. Język może stać się bardziej opuchnięty, szpiczasty lub zaokrąglony. Żadnej zmiany nie wolno nam zbagatelizować – dodaje. O czym świadczą konkretne sygnały?
Kolor ma znaczenie
Wszyscy wiemy, że podczas infekcji bakteryjnej, na przykład anginy, język pokryty jest białym nalotem. Ale na tym nie koniec zmian kolorystycznych. Czerwone plamki, lub chociażby zaczerwienienia na końcach, to brak witamin z grupy B. Tego typu zmiany to także informacja o problemach emocjonalnych lub niedostatku snu. Zaś bardzo silnie zaczerwieniony język, aż do nasady, sygnalizuje kłopoty z pęcherzykiem żółciowym. Barwa bladoszara mówi nam o braku żelaza. A to przecież już krok do anemii. Kolor sinawy to również zły znak. Często pojawia się u osób z zaburzeniami krążenia, których organizm bywa niedotleniony. Nadmiernie blady zaś, wręcz biały język, to informacja, że serce jest nieco osłabione. A co z kolorem brązowym? To sygnał niedotlenienia organizmu, a tym samym oznaka problemów z układem oddechowym.
Zmiany w jego wyglądzie
Język suchy i pokryty drobnymi pęknięciami to objaw cukrzycy. Popękany jest także spotykany u osób, które mają problemy z układem krążenia i limfatycznym. Jeśli nie funkcjonują one należycie, jesteśmy bardziej narażeni na udar lub chorobę zakrzepową żył. Głęboka bruzda pośrodku języka może być oznaką nadkwasoty. Nienaturalnie gładki język wskazuje z kolei na problemy z odpornością. Zdarza się również u osób cierpiących na alergię, bielactwo czy łuszczycę. Jeśli język jest przekrwiony i spuchnięty, może to być znak, że grozi nam nadciśnienie oraz choroba wieńcowa.
Wielkość ma znaczenie
Zbyt duży język może oznaczać kłopoty ze śledzioną, sercem lub nerkami. Osoby z powiększonym językiem miewają również skłonności do tycia i obrzęków. Osoby te są często rozdrażnione, skłonne do depresji i wybuchów agresji. A co, gdy język jest zbyt mały? Też niedobrze. Gdy po wysunięciu języka z ust mamy problem z dotknięciem kącików ust, może to oznaczać, że mamy obniżoną odporność lub że brakuje nam witamin.
Im szybciej, tym lepiej
Dobrze, jeśli wszelkie sygnały, które pojawiają się na języku, zostaną odkryte jak najwcześniej.
– Cieszy mnie, jeśli pod wpływem jakiejś choroby pojawiają się błyskawiczne zmiany skórne. Szybciej można skierować pacjenta na konkretne badania laboratoryjne – mówi dr Zofia Górnicka-Kaczorowska.
A wczesna diagnoza to skuteczniejsze leczenie. Dlatego warto każdego ranka poświęcić chwilę na dokładne obejrzenie języka. Bo być może któregoś dnia będzie miał nam coś ważnego do zakomunikowania.