Jak rozumieć zapowiedzi o końcu świata według kalendarza Majów? Na to pytanie Wojciechowi Jóźwiakowi odpowiada Andrzej Bazgier, organizator konferencji „2013 – Projektowanie Nowego Świata”.
* 21 grudnia roku 2012 kończy się trzynasty baktun, czyli długi cykl kalendarza Majów. Czy zanosi się na kolejny koniec świata?
|
Andrzej Bazgier |
Powiedziałbym raczej, że zanosi się na koniec takiego świata, jaki znamy. Formuła cywilizacji, którą stworzyliśmy, wyczerpała się. Każda iluzja ma swoje granice i właśnie do nich dotarliśmy. Musimy dokonać transformacji naszej świadomości i w ślad za tym przebudować wszystkie cywilizacyjne struktury. Więc będzie to koniec Starego Świata, jaki znamy, i początek Nowego...
* W jaki sposób możemy pomóc losowi, żeby od 2013 roku zaczęły się czasy trochę lepsze niż dotąd?
Na świecie żyje 7 miliardów ludzi i chyba najwyższy czas, abyśmy zaczęli ze sobą współpracować. To po pierwsze. A po drugie musimy również nauczyć się mądrze gospodarować naszą planetą – światem roślin i zwierząt. A co robimy? Mamy świadomość plemienia, które musi udowodnić swoją wyższość nad innymi plemionami. Jeżeli zrozumiemy, że tworzymy jeden wspólny organizm, wówczas przyszłość – począwszy od symbolicznej daty 2013 – stanie się normalna. Czyli przepełniona chęcią współpracy i wsparcia, a nie rywalizacji i zwycięstwa jednych nad drugimi.
* O czym będzie konferencja, którą przygotowujesz?
Właśnie o tym, jak zaprojektować ten Nowy Świat. Wśród porusza-nych tam tematów znajdzie się alternatywna ekonomia, czyli koniec epoki lichwy, systemu bankowego i pieniądza, który uczynił z nas niewolników. Obejrzymy model cywilizacji dojrzałej, w której domy i miasta są przyjazne człowiekowi i środowisku, gdzie jest inny niż teraz podział ról społecznych, inny system edukacji, inna administracja... Model cywilizacji, która stawia na rozwój świadomości poprzez twórczość, kulturę i sztukę. Poruszymy też temat nowej duchowości, która jawi się jako brakujący Piąty Element, bez którego nasza przemiana nie ma szansy się dokonać...
* Do roku 2013 zostały tylko trzy lata. Czy wystarczy czasu na tak wielkie przemiany?
Musi. Czas, w którym żyjemy, coraz częściej jest nazywany „przebudzeniem”. Jeśli wielu z nas zdąży się na czas przebudzić, to nasza wspólna świadomość przebudzi pozostałych. Ale też wydarzenia najbliższych lat, które będą obrazem załamywania się Starego Świata, będą też temu przebudzeniu sprzyjać. Najważniejsze jest jednak to, żeby nie stracić z oczu perspektywy pozytywnej przyszłości, do której dążymy. I by koncentrować się na początku Nowego Świata, nie na końcu Starego. Temu jest zadedykowana nasza konferencja.
w gmachu Biblioteki Narodowej przy al. Niepodległości 213, w godz. 10–18.30. Wstęp 90 zł.
Więcej na:www.schodamidonieba.com.