Grecy widzieli ufo!
Ten incydent długo trzymano w tajemnicy. W końcu jednak ujrzał światło dzienne. Może dlatego, że było zbyt wielu świadków tego zdarzenia.
Sytuacja miała miejsce we wrześniu 2007 roku w Atenach. Był już późny wieczór, gdy z lotniska w tym mieście wystartował jeden z samolotów pasażerskich krajowej linii lotniczej. Tuż po starcie pilot zauważył przelatujący nieopodal świecący obiekt. Natychmiast nawiązał kontakt z wieżą kontroli lotów i zapytał, czy kontrolerzy także go widzą. Widzieli. Zresztą nie tylko oni. Zwrócili na niego uwagę również piloci innych samolotów pasażerskich oraz pracownicy pobliskiej bazy wojskowej.
Jak wynika z zeznań świadków, UFO wyglądało jak duża gwiazda o zmieniającym się kształcie. Poruszało się dosyć nieregularnie. Z bazy lotniczej wystartowały dwa myśliwce F-16, by zbadać to zjawisko, jednak zanim zdążyły się zbliżyć, UFO wystrzeliło w górę i zniknęło.
Jak zwykle w takich sytuacjach, obiekt nie został zarejestrowany przez radary. Pojawiły się nawet przypuszczenia, że skoro tak było, to być może świadkowie ulegli złudzeniu i tak naprawdę widzieli wyjątkowo intensywnie świecącą planetę Wenus na jesiennym, nocnym niebie. Piloci jednak pukają się w czoło. Bo czy świetnie wyszkolony personel lotnisk i lotnicy, którzy spędzili w powietrzu ogromną liczbę godzin, mogliby aż tak bardzo się pomylić, i to w dodatku zbiorowo?